Hiszpania pogrąża się w kryzysie, tak samo jak USA, ale kasa na karabiny, programy zbrojeniowe i nowe zabawki zawsze sie znajdzie, a później klepią biedę. Właśnie przez takie coś jest kryzys, przez wydawanie więcej kasy niż są w stanie zarobić.
Jeśli w Armii honorarium zastępuje honor, to członkowie jej stają się najemnikami a ich głównym celem jest jak najdroższe sprzedanie swych usług,cena zawsze będzie za mała by zapłacić pieniędzmi za to czego pieniędzmi zapłacić nie można. Miast honoru pojawia się wzajemna solidarność i dbanie o swe wewnętrzne interesy ponad interesy ogólne i wspólne, taka organizacja więcej cech posiada przypisywanych organizacjom zwanym "Mafia" niż zwanym "Armia".
Paradoksalnie to właśnie w czasie kryzysy należało by Armie wzmacniać, gdyż osłabione przez kryzys państwo jest przecież łatwym łupem, proszę otworzyć podręcznik historii do Liceum na okresie II połowa XVIII wieku w Polsce ...
@Ojcze Zgadza się, kryzys, a i nasze położenie geograficzne powinno do takich działań, wiele razy na forum podawałem przykłady Grecji i Finlandii, kraje znacznie mniejsze od naszego, np. Grecja 10 milionów ludzi, a armia 170 tys. żołnierzy, ponad 150 F 16 do tego kilkadziesiąt Mirage 2000 itd., armia znacznie silniejsza od 38 milionowej Polski. No przeciwnicy moich koncepcji mówili że ale, noo, Grecja ma stare zatargi z Turcją i dlatego - no a Polska nie miała nigdy zatargów z Rosją, Niemcami?, no z Niemcami jesteśmy w NATO ale Turcja z Grecją też są w NATO, i co z tego??? Na małą armię zawodową to mogą sobie pozwolić kraje z takim położeniem geograficznym jak Portugalia itp. Na przykład Finlandia jaki ma rozbudowany system mobilizacyjny, ktoś powie że i tak nie da rady Rosji?, jakby tak myśleli w latach 1939/40 to nie było by przez 74 lata Finlandii tylko byłaby fińska republika radziecka, a to jednak różnica i to wielka...
jak to na co , na emerytury ,odprawy itp. a jak ksay mało to na nic innego nie staje ...
OdpowiedzUsuńHiszpania pogrąża się w kryzysie, tak samo jak USA, ale kasa na karabiny, programy zbrojeniowe i nowe zabawki zawsze sie znajdzie, a później klepią biedę. Właśnie przez takie coś jest kryzys, przez wydawanie więcej kasy niż są w stanie zarobić.
OdpowiedzUsuńOjcze - niestety masz rację...)
OdpowiedzUsuńTenk - zaręczam ci że ten zakup nie zaważył na kryzysie hiszpańskim, komuch Zapatero wydał na budowę socjalizmu w Hiszpanii...
Ten zakup nie, ale jeżeli kupują uzbrojenie podczas gdy mają kryzys i tną koszty, to jest to wg mnie conajmniej głupie.
OdpowiedzUsuńJeśli w Armii honorarium zastępuje honor, to członkowie jej stają się najemnikami a ich głównym celem jest jak najdroższe sprzedanie swych usług,cena zawsze będzie za mała by zapłacić pieniędzmi za to czego pieniędzmi zapłacić nie można. Miast honoru pojawia się wzajemna solidarność i dbanie o swe wewnętrzne interesy ponad interesy ogólne i wspólne, taka organizacja więcej cech posiada przypisywanych organizacjom zwanym "Mafia" niż zwanym "Armia".
OdpowiedzUsuńParadoksalnie to właśnie w czasie kryzysy należało by Armie wzmacniać, gdyż osłabione przez kryzys państwo jest przecież łatwym łupem, proszę otworzyć podręcznik historii do Liceum na okresie II połowa XVIII wieku w Polsce ...
OdpowiedzUsuń@Ojcze
OdpowiedzUsuńZgadza się, kryzys, a i nasze położenie geograficzne powinno do takich działań, wiele razy na forum podawałem przykłady Grecji i Finlandii, kraje znacznie mniejsze od naszego, np. Grecja 10 milionów ludzi, a armia 170 tys. żołnierzy, ponad 150 F 16 do tego kilkadziesiąt Mirage 2000 itd., armia znacznie silniejsza od 38 milionowej Polski. No przeciwnicy moich koncepcji mówili że ale, noo, Grecja ma stare zatargi z Turcją i dlatego - no a Polska nie miała nigdy zatargów z Rosją, Niemcami?, no z Niemcami jesteśmy w NATO ale Turcja z Grecją też są w NATO, i co z tego??? Na małą armię zawodową to mogą sobie pozwolić kraje z takim położeniem geograficznym jak Portugalia itp. Na przykład Finlandia jaki ma rozbudowany system mobilizacyjny, ktoś powie że i tak nie da rady Rosji?, jakby tak myśleli w latach 1939/40 to nie było by przez 74 lata Finlandii tylko byłaby fińska republika radziecka, a to jednak różnica i to wielka...