poniedziałek, 29 listopada 2010

czwartek, 25 listopada 2010

Chińska artyleria naparza

Fatalny stan ukraińskiej armii

"Na pytanie o decyzję rządu Mykoły Azarowa o przesunięcia środków w wysokości 350 mln hrywien na rzecz wydatków wojskowych z części budżetu poświęconej na rzecz najbardziej potrzebujących Marcin Domagała podkreślił, że sytuacja ekonomiczna Ukrainy w ogóle nie jest do pozazdroszczenia – albo zabrać biednym, albo dać armii, której stan również pozostawia wiele do życzenia. To bardzo ciężka i trudna decyzja. Jego zdaniem, oceniając te posunięcia, należy je rozpatrywać w szerszym kontekście, aniżeli tylko w ramach walki politycznej. Wydatki na wojsko przyrównał w odniesieniu do Polski. PKB naszego kraju wynosi około 430 mld dolarów, zaś PKB Ukrainy to tylko 116 mld USD. Ukraina posiada blisko dwukrotnie większe terytorium od Polski, 45 mln obywateli (Polska to ok. 38 mln). Dopiero w tym kontekście należy rozpatrywać wydatki wojskowe. W Polsce na armię wydaje się ok. 28 mld złotych, zaś w przeliczeniu na złotówki na Ukrainie tylko 5 mld i to w budżecie planowanym na 2011 r. Zaznaczył też, że sami Ukraińcy oceniają, że blisko 40% ich armii nie spełnia jakichkolwiek standardów, dodając, że jego zdaniem ta niezdolność może sięgać poziomu nawet 60%. W dodatku jest to armia cierpiąca od wielu lat na poważne niedostatki, która jest o blisko jedną trzecią większa od polskich sił zbrojnych. Dopiero z tego punktu widzenia należy spojrzeć na sytuację, czy dodatkowe środki pomogą armii, czy też nie. Zaznaczył też, że Polska przeznacza 1,95% PKB na wojsko, zaś Ukraina tylko w 2009 r. przekazała środki równowarte 0,79% PKB, które i tak jest blisko czterokrotnie niższe od polskiego. W planowanym budżecie zostanie na armię wydatkowane tylko ok, 1,5% PKB, zaś w porównaniu do wysokości polskich środków (w ramach PKB) powinno to być minimum ok 2,3 mld USD (a nie ok 1,7 mld USD).
Powyższa sytuacja – zdaniem Domagały – sprawia, że Ukraina jest słabym państwem, które stwarza swoją słabością dodatkowe zagrożenie na arenie międzynarodowej. Nie wolno przy tym zapominać, że jeszcze za poprzedniego prezydenta Wiktora Juszczenki, armia ukraińska, mając ambicję stać się w przyszłości armią NATOwską, otrzymała z ukraińskiego budżetu w 2009 r. tylko 0,79% środków w stosunku PKB. Przy takim stanie wojskowego budżetu to właśnie ta armia miała służyć do przeciwstawienia się Rosji np. w konflikcie kaukaskim. Obecny stan armii, mimo wysiłków, w rzeczywistości wciąż nie pozwala na jakiekolwiek realne i skuteczne działania zewnętrzne, nie mówiąc już o efektywnej obronie swojego terytorium."
Fragment artykułu z Myśli Polskiej.

sobota, 13 listopada 2010

Żołnierz

Niekiedy trzeba mocniej wytłumaczyć różnym bandziorom i terrorystom, że droga którą wybrali jest zła, i młot może się przydać. Na zdjęciu żołnierz rosyjskich wojsk wewnętrznych.

środa, 10 listopada 2010

Somalia

Członek jakiejś milicji klanowej, jakich w Somali wiele, uzbrojony w karabin maszynowy PKM - kalibru 7,62 x 54 mmR.

wtorek, 9 listopada 2010

Ukraińskie lotnictwo podupada

Ukraińskie lotnictwo wojskowe podupada - na zdjęci widoczne są wraki odziedziczonych po CCCP samolotów szturmowych Su 25, lotnictwo to kosztowna sprawa, jego utrzymanie w należytym stanie wymaga dużo gotowizny, o którą teraz - w dobie kryzysu światowego - jest bardzo trudno.



Bałtyk

Widok na Bałtyk - z plaży w Kołobrzegu - październik 2010 roku.